Ina

gość.... · Gość

1. Wiek
27 lat
2. Waga (najwyższa, najniższa, docelowa, aktualna)
60 kg, 52 kg, 45 kg, 56 kg
3. Wzrost
169 cm
4. BMI
19,6 kg/m2
5. Czy masz stwierdzone ED (jeśli tak, jakie?)
Nie.
6. Jak długo się odchudzasz? dlaczego?
Próby odchudzania z mniejszym lub większym efektem trwają od 13. roku życia.
7. Jak obecnie wygląda Twoje odchudzanie?
Aktualnie mam to szczęście, że moja praca odwala za mnie połowę roboty. Rzadko trafia się okazja, by coś zjeść; jest stresująco i aktywnie. Więcej napisałam w punkcie 12.
8. Czy udzielasz/udzielałaś się na innym forum o tematyce ED (jeżeli tak, na jakim?)
Tak, było ich kilka, ostatnie forum - 2012-13 r. i proanamotyle.pun.pl
9. Dlaczego postanowiłaś/eś przyłączyć do forum?
W moim życiu nastąpiło ostatnio dużo zmian, jednak udało mi się wszystko poukładać na tyle, by zająć się wreszcie sobą - poskładaniem się do kupy w kwestii kontroli swojej osoby.
10. Jak dowiedziałaś/eś się o forum
Google.
11. Czy masz bloga? (jeżeli tak, podaj adres)
Nie prowadzę.
12. Napisz kilka słów o sobie (np. czym się zajmujesz, zainteresowania, itp.)
Przeciętna młoda dziewczyna bez większych zobowiązań - mam przyjaciół, kochanego chłopaka, lubię czytać książki wybrane na chybił-trafił, wyjść w weekend dla resetu. Z aktywności fizycznej preferuję bieganie, ewentualnie siłownia (cuda w stylu aerobiku, zestawów Chodakowskiej po prostu mi nie idą - za grosz nie mam poczucia rytmu i słoń nadepnął mi na ucho).
W kwestii odżywiania - nie mam zdolności do planowania poszczególnych posiłków, często jem losowo, co się akurat trafi (czyli kupione w stołówce bułka z szynką/serem/warzywami, sałatka, wystrzegając się oczywiście batoników, ciast słodkich napojów nie-0 kcal, często jest to jedyny posiłek w całym dniu). Zdaję sobie sprawę ze swojego lenistwa i jestem świadoma, że takie przypadkowe jedzenie upośledza metabolizm i doprowadzi mnie do ruiny estetycznej i finansowej. Z tego, co widać – jestem na dobrej drodze.
Dlatego chcę na nowo zacząć się kontrolować, prowadzić dziennik, konsultować swoje wątpliwości, mieć po prostu wsparcie (samej jest mi zbyt trudno) – aby wiedzieć, że mam nad sobą kontrolę i nie budzić się codziennie rano z lękiem o masę ciała, „że uda znowu będą się stykać” i że znowu będę wyglądać jak 60-kilogramowe tłuste nieszczęście.